Tag Archives: Wrężel

Wrężel APA

DSCF8320

Browar – Wrężel (warzone w browarze Zarzecze)
Styl – American Pale Ale
Ekstrakt – 12° Blg
Alkohol – 4,8%

Browar kontraktowy Wrężel gościł już na moim blogu, kiedy opisywałem ich AIPA. Piwo było świetne, ale etykietę miało straszną, podobnie jak wcześniejsza wersja APA. Teraz, APA uzyskało nową etykietę, która jest milion razy lepsza od tamtych. Mogę nawet powiedzieć, że całkiem ładna. Zachęciła mnie tym bardziej do spróbowania tego piwa. Ktoś w końcu pomyślał i nie wygląda to teraz tak źle, jak kiedyś.

Piwo ma barwę klasyczną jak na APA, czyli złocistą i jest klarowne z lekkim, opalizującym zmętnieniem. W smaku i aromacie już nie jest jednak tak klasycznie (przynajmniej dla tego stylu) gdyż wyczuć tam można charakterystyczną, typową nutę angielskich koncernowych Ale i Bitterów, jak w piwach z browaru Greene King, Fuller’s itp. Taki lekko cytrusowo-trawiasty posmak i aromat. Pierwszy raz wyczuwam to w polskim piwie. Jest to ciekawe, bo myślałem, że ta nuta, po której można rozpoznać od razu angielskie Ale, występuje wyłącznie w piwach produkowanych na Wyspach i nigdy nie wiedziałem z czego ona wynika (może z chmielu?). Tak więc APA z Wrężla nie pachnie i nie smakuje tak, jak typowe APA z amerykańskimi chmielami. Bardzo mi natomiast przypomina piwo Yardbird z browaru Greene King. Są cytrusy, ale takie bardziej cytrynowe i bez nut mango, jest też posmak roślinno-trawiasty. Goryczka jest średnia, słodycz również, a piwo ogólnie jest ułożone i dobrze zbalansowane. Pije się je bardzo przyjemnie, jest smaczne, lekkie, orzeźwiające i mogę mu wystawić ocenę bardzo dobrą.

Tak więc Wrężel APA mimo użycia chmieli amerykańskich smakuje tak, jakby użyto do niego chmieli angielskich. Czy wynika to ze sposobu warzenia? Nie wiem, ale jest to dość interesujące zjawisko. Polecam spróbować i przekonać się samemu, a do porównania wziąć jakieś inne APA (np. King of Hop lub A ja pale ale) oraz coś z Greene Kinga.

Ocena ogólna – 5/6


Wrężel AIPA

DSCF5887

Browar – Wrężel (warzone w browarze Zarzecze)
Styl – American India Pale Ale
Ekstrakt – 16,5° Blg
Alkohol – 6,8%

Browary kontraktowe ostatnio wyrastają nam jak grzyby po deszczu. Zaczynam już czasami dostawać oczopląsu w sklepie i nie wiem, co wybrać, bo tyle tego jest, ale to znaczy, że dzieje się bardzo dobrze. Polski craft się rozwija i oby tak dalej! Jednym z takich właśnie nowych browarów jest Wrężel. Nazwa, trzeba powiedzieć, dziwna i nie do końca wiem, co ona oznacza. Dla niektórych może być nawet trudna do wymówienia, ale skoro można browar nazwać Spirifer, to Wrężel również i niech się martwi ten, komu taka nazwa przeszkadza. 😉 Mnie nie przeszkadza i uważam, że jest ona interesująca zarówno w brzmieniu, jak i w zapewne swym tajemniczym znaczeniu.

Słówko na temat etykiety. Niestety, ale mi się nie podoba. Jest tam ładny rysunek plantacji chmielu, ale jego oprawa jest kiepska. Te białe paski na górze i na dole mogłyby być w innym kolorze, jakimś ciemniejszym. W obecnej formie etykieta według mnie sprawia wrażenie niedokończonej albo niewyciętej z kartki, na której była wydrukowana. Te białe miejsca odwracają moją uwagę od grafiki. Poza tym litery są trochę mało czytelne, bo nieco zlewają się z rysunkiem. Na szczęście etykieta nie ma u mnie wpływu na końcową ocenę piwa, więc można już przejść dalej i napisać coś o samej „aipie”, bez zwracania uwagi na kwestie graficzne.

AIPA z Wrężla (Wrężela?) ma kolor bardzo ładny, czerwony z lekkim opalizującym zmętnieniem. Piana obfita i ładna, no ogólnie wygląd pierwsza klasa. Jest to pod względem kolorystycznym raczej East Coast AIPA, bo te z zachodu powinny być jaśniejsze i nie takie czerwone. A co z aromatem? Tutaj też nie ma rozczarowania. Zapach jest intensywnie amerykańsko-chmielowy, a więc wyczuć tu można owoce cytrusowe i inne mangowo-tropikalne nuty połączone z lekkim dodatkiem żywicy i echem karmelowych słodów. Bardzo ładny aromat. Powinni robić jakieś odświeżacze powietrza albo choinki do samochodów o takich właśnie „aipowych” zapachach, bo mógłbym to wąchać cały czas! Jeśli chodzi o smak, to również nie ma na co narzekać. Piwo nie jest ani za słodkie, ani wodniste, pełnia jest na odpowiednim poziomie jak dla mnie (nie zgadłbym, że to 16,5° Blg, bo wydaje się lżejsze), nie czuć w ogóle zawartego w nim alkoholu (a to przy 6,8% duży plus!), nie ma przesadnej ilości karmelu i co najważniejsze, czuć w smaku dużo amerykańskich chmieli w postaci owoców tropikalnych i żywic z wyrazistą, całkiem niezłą goryczką. Co tu dużo mówić, bardzo dobre piwo, które przyjemnie się pije. Widać, że ekipa browaru Wrężel zna się na rzeczy. Nie ma w tym piwie żadnych wad, ani takich cech, które by mi nie odpowiadały. Muszę zatem niedługo spróbować innych wrężlowych piw.

Ocena ogólna – 6/6