Va Banque! – PIWO ZE ŚLEDZIEM

dscf7337

Browar – Piwoteka
Styl – Herring Imperial Stout
Ekstrakt –20º
Alkohol – 8,7%

Jakiś czas temu browar Piwoteka uwarzył piwo Ucho od śledzia, z dodatkiem śledzia właśnie. Nie udało mi się go spróbować (chociaż chciałem), aż w końcu dzisiaj natrafiłem na nie w sklepie. Obok stało jednak nowe piwo z tego browaru, śledziowy imperial stout, do którego podobno wrzucono jeszcze więcej śledzi (33kg do całej warki), więc zdecydowałem, że tego spróbuję w pierwszej kolejności (słyszałem, że w Uchu od śledzia raczej nie czuć żadnej ryby). Jako że bardzo lubię wszelkie ryby, w tym także śledzie, uznałem, że to może być dobry wybór.

Nie będę się tutaj rozpisywał na temat wyglądu piwa, bo jest typowa i przewidywalna – czarne z pianą po prostu. Totalnie nieważna sprawa. Skupmy się najpierw na tym, co czuć w aromacie. A więc pachnie to podobnie do większości porterów bałtyckich, jest jednak tam pewna nuta zapachowa przypominająca sos sojowy, nie śmierdzi wcale rybą. Aromat jest przyjemny. Przy pierwszym łyku na początku uderza słodycz i czekolada, ale po przełknięciu wyczułem lekko rybno-wędzoną nutę i zauważyłem, że piwo jest lekko słone. Po drugim łyku niestety nie było już tego rybnego posmaku, ale przynajmniej słoność pozostała. Może też do tego lekka wędzonka. Cały czas towarzyszył mi również  posmak umami. Taki słony porter bałtycki z czasami chwilowo wyczuwalną rybną nutą (to aż normalnie jeszcze bardziej bałtycki chyba!). Tak mi się właśnie kojarzy z porterem, ponieważ nie jest tak bardzo palony, jak stouty, a tym bardziej imperialne stouty. Trochę jestem jednak rozczarowany tym, że smak śledzia jest wyczuwalny na granicy autosugestii. Gdybym nie wiedział, że to piwo ze śledziami, to chyba bym się nie domyślił, ewentualnie mógłbym stwierdzić, że to jest jakiś ostrygowy stout/porter, ze względu na morski posmak. Piwo ogólnie jest bardzo dobre, jednak nasuwa mi się końcowy wniosek, że…

WIĘCEJ ŚLEDZIA TRZEBA!

Ocena ogólna – 5/6


Dodaj komentarz